środa, 13 lipca 2011

Salonowi rewolucjoniści, kawiarniane przewroty

Przyzwyczaiłem się do odrętwienia Inicjatywy Kulturalnej, która od ponad pół roku nie wzywa ludu toruńskiego na barykady. Panie i panowie okopali się głęboko w swoich niszach i nie zamierzają zabierać głosu w sprawach, którymi mały toruński światek kulturalny obecnie żyje.



W jakimś stopniu Inicjatywa przypatrywała się pracom nad przetargiem, który wyłoni strategię kultury Torunia do 2020 roku. Rozumiem, że tego rodzaju procedura rządzi się swoimi prawami, ale nie rozumiem, jak można przepuścić aż dwa wielkie buble na kilku stronach. W dokumentacji znalazł się zapis, że zwycięzca przetargu musi koniecznie przeprowadzić badania potencjału naszego miasta i zestawić je z sytuacją w Gdańsku, Poznaniu i Lublinie. Rodzą się proste pytania: dlaczego akurat te ośrodki wybrano? Co w zasadzie ma udowodnić to porównanie? Przez jakieś grube niedopatrzenie przetarg jest nieograniczony, choć w dokumentacji pojawia się zapis, że zgłaszający muszą koniecznie mieć na swoim koncie strategiczny dokument, który wykonali w ciągu ostatnich trzech lat, a który kosztował jeden z samorządów co najmniej 50 tys. zł brutto. Tworzenie tego rodzaju ofert w ostatnim czasie bardzo się sprofesjonalizowało i na rynku działają może ze trzy firmy, które spełniają to wymaganie. Stawiam na warszawską.

Na naszych oczach powoli kończy się personalny przewrót w instytucjach kultury. Toruńska Agenda Kulturalna jest w pełni odzyskana. Na liście pracowników nie ma ludzi, którzy zasłużyli się w jakimś stopniu dla lokalnego życia artystycznego m.in. Jarosława Jaworskiego, Dominiki Dubownik, Łukasza Wróblewskiego, Joanny Gus. Na co nam darmozjady, które tworzyły kilka festiwali, miesięcznik, klub studencki, filmy, kina, jakieś tam przereklamowane różowe społeczeństwo obywatelskie? Lepiej zatrudnić kilku tempów bez większego doświadczenia, aby ich po swojemu zmanierować.

Przemiany jeszcze nie zakończyły się w Centrum Sztuki Współczesnej. Pouczającą lekturą jest Biuletyn Informacji Publicznej CSW – nieodświeżony od kilku sezonów. Znajdziemy tam nazwiska byłych pracowników m.in. Marty Karalus, Katarzyny Jankowskiej, a więc trzonu dawnego działu edukacji. Pojawia się też Krzysztof Gutfrański, ceniony kurator Pokoju z Kuchnią i juror prestiżowych Spojrzeń (to w zasadzie polski odpowiednik Turnera), którego zapewne czeka ucieczka z Torunia. W międzyczasie dochodzą do mnie informacje o kolejnych planach zwolnień z działu merytorycznego. Szefostwo CSW mierzy w niektórych swoich personalnych wyborach niezwykle wysoko, co – jeśli oczywiście to wszystko się potwierdzi - grozi totalną wojną w kulturze i mediach. Inicjatywa Kulturalna milczy, choć o wszystkim wie.



W poniedziałek Państwowa Inspekcja Pracy ujawniła wyniki ankiety antymobbingowej w Muzeum Okręgowym. 33 pracowników ze 103 ankietowanych przyznało, że w największej instytucji kultury w mieście źle się dzieje. Nie jest to wystarczający powód, aby zorganizować barcamp? Właśnie. Po co nam barcamp z zastraszonymi brylarzami z muzeum? Lepsze barcampy są przy barze w eNeRDe i Kontrapunkcie, gdzie przy kieliszeczku wiśnióweczki i orzechóweczki można sobie do woli utyskiwać na klasę panującą, wznosić toasty za sztukę i miasto cierpiące na uwiąd i czekać z wykrzywioną gębą, aż alkoholowe konwulsje opuszczą żołądek.

5 komentarzy:

  1. Wyciągnięcie pojedynczych osób z tzw. środowiska, danie iluzorycznego prawa głosu w jeszcze bardziej iluzorycznej debacie na temat kultury, doprowadziło do tego że każdy zaczął grać indywdualnie.
    Egoizm to cecha naturalna, cecha ludzka.
    Cytując prorocze słowa Gładycha: "Sprawiedliwość jest wtedy, kiedy wszystko jest po mojej myśli".
    Genialne posunięcie władzy, która rozbija ogromnie deklarowaną i promowaną jeszcze pół roku temu "jedność" środowiska kulturalnego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Grzegorz, pamiętaj, że to Ty jesteś dziennikarzem i to samej Gazety Wyborczej! Skoro IK milczy, to może zainteresuj się poważniej tematem. Przejdź się do UMT i CSW, zacznij zadawać pytania!

    OdpowiedzUsuń
  3. 21.07.2011 o godzinie 17:00 w CSW P+K, odbędzie się super ekstra spotkanie na temat dokarmiania:) i tu zaskoczy cię głos nie zależnych. My nie-spierniczymy tego miasta.
    Serdecznie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kultura?! Z Torunia już nic nie będzie. Zostały same szmaki, czyli władzuchna oraz oportuniści i koniunkturaliści, którzy jej klaszczą. Aha, są jeszcze pijacy w knajpach. Chcesz wolności? Wyjedź z tego wypi#$owa.

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie, Grzegorz, zacznijcie w końcu zadawać niewygodne pytanie i nie dawajcie się zbywać wykrętnymi odpowiedziami w rodzaju "tajemnicy handlowej" itp.

    OdpowiedzUsuń