sobota, 10 marca 2012

Anna Nicole Smith maluje twarz



- This footage is worth money.
- Why? What footage?
- This thing you're looking into.
- It's just a camera.
- Exactly.

Niedobra lala, zła lala.
Lalę trzeba ukarać.
Lala o nim nie mówi.
Lala jest na to za mała.

Lala czuje się przy nim cała z pluszu.
Marginesy zeszytów pokryte jego inicjałami,
pierwsza próba podpisu innym nazwiskiem,
Lalo, to się skończy. Nałożysz na siebie kolejne schody,
kolejne piętra, a w twoich żyłach poczerwienieje łuna.
Obrócisz klucz, jakbyś obracała nóż w ranie.
Zamkniesz to za sobą i zostawisz.

Lalo, a może moja historia?
W tym świetle - kilka niezależnych punktowców
i strobo do ostrego finału - było tak gorąco,
że dusza odklejała się od ciała.
Wąski wilgotny cień ud.
Nie widać blizn po porodzie i uczulenia na lateks.
Chłodny spray na podniesienie sutków zawsze bawi.
To wystudiowana poza, moja lalo.
Tych kolan nie przetarła pokora.
To wyuczone zdziwienie na widok zawartości rozporka.
To ból, moja lalo, gdy masuję łechtaczkę,
jakbym chciała ją z siebie zdrapać, ale rodzę jedynie wodę.

Niedobra lala, zła lala.
Trzeba lalę ukarać.

On odejdzie, lalo. Już, już. Już dobrze. To tylko bajka. Zapomnij.
Za górami za lasami w czarnym czarnym lesie stał czarny czarny dom.
W czarnym czarnym domu mieszkała chora chora dziewczynka.
W dłoniach ściskała przewlekle czarne czarne serce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz