1.
Mazury w zeszłym roku startowały w plebiscycie na Siedem Cudów Świata Natury, w którym znalazły się na zaszczytnym czternastym miejscu. Teraz kandydatem do miana jednego z siedmiu najpiękniejszych miast na świecie jest Toruń.
Urzędnicy już zaczęli grzać silniki, żeby zdobyć ten zaszczytny tytuł – już spamują, już zachęcają do spamu, do bezmyślnego klikania i wypełniania formularzy. Nasze władze dużą wagę przykładają do tytułów, które trzeba sobie wytupać, a nie wydreptać na wąskich korytarzach rządowych i unijnych instytucji. Przepadła Europejska Stolica Kultury, Toruń był chyba jedynym miastem, który zupełnie zapomniał o Euro 2012. Ostatni liczący się tytuł zdobyła poprzednia administracja – miejsce na prestiżowej Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Teraz zadowolimy się drugim miejscem w internetowej sondzie „Rzeczpospolitej” i powalczymy o zaszczytną lokatę w zabawie przygotowanej przez jakiś szwajcarskich cwaniaków. Ale czego się nie robi dla banerka na oficjalnej stronie miasta.
2.
Zawsze uważałem, że Starówka jest tylko martwą dekoracją. Nigdy na nią nie zwracałem większej uwagi. Przez pięć lat mieszkałem nad sklepem z rowerami i indonezyjskimi meblami. Zaraz obok obok szkoły dla pielęgniarek wykwitała katedra.
Zbyt wielka. Te sklepienia i filary, toczone bez umiaru. I wśród nich jeden Bóg, który jest Bogiem zazdrosnym, i Bóg drugi, który chce przeglądać się w tysiącach obrazów stworzonych na swoje podobieństwo i chwałę. Wszystko zaczyna się od włożonej do kropielnicy miski ze święconą wodą. Takiej, w której moczy się brudne ubrania i opuchnięte stopy.
W toruńskich kościołach wierni czują się jak turyści, zimno tam u Pana i pachnie naftaliną.
3.
Nie ma lepszego Torunia na świecie niż Toruń.
Nasza sztuka współczesna jest współczesna, bo sztuka jest sztuka, jak mówił nasz brat Bogusław Linda. Mówią, że poczucie humoru jest funkcją inteligencji i nawet artyści, którzy do nas przyjeżdżają, dają się na ten aforyzm nabrać.
Naszym idolom odległe są życiowe i artystyczne kompromisy.
Nasze telewizje są wzorem najwyższych standardów dziennikarskich.
Nasza młodzież jest niecierpliwa i niepokorna. Wie, co ze sobą robić w czasie wolnym od pracy i nauki.
Nasze władze mają spójny pod względem ideologicznym wizerunek.
Nasze wieczorowe eventy łączą świat biznesu i mody. Mamy swojego Michela Adama i jego kolekcje diamentów.
Po co ścigać się na głosy z byle Bydgoszczą, skoro już jesteśmy cudem?
Fortuna - muzyke napisał Grzegorz Ciechowski.
OdpowiedzUsuńOgólnie ładne filmowe podsumowanie miasta.
OdpowiedzUsuńNo to powstała patologiczna sytuacja twórcza prowadząca do degradacji wartości spamu
OdpowiedzUsuńnie bardzo wiem, o co chodzi autorowi. pisze że konkurs chujowy. ale przecież gdyby miasto nie brało udziału nawet w chujowym konkursie to by pisał że miasto się nie promuje, nie korzysta z możliwości. dla mnie ten wpis to zwykły trollizm, czepiactwo.
OdpowiedzUsuń