piątek, 11 listopada 2011
Moja Kolorowa Niepodległa
Teatr Wiczy obchodzi w tym roku dwudziestolecie istnienia. 11 listopada – w kolejne rocznice powstania zespołu – przyjaciele teatru spotykają się i wspólnie świętują. Tym razem padło na Kontrapunkt.
Przed ponad dziesięć lat wytrwale śledziłem losy tego teatru. Byłem na najważniejszych premierach, otwarciach i zamknięciach festiwali, swego czasu rezydowałem w ich knajpie w piwnicy Ratusza Staromiejskiego. Wiele naszych dyskusji przeciągało się do rana. Nieraz kończyły się totalnym zniszczeniem albo kłótnią. Zawsze to były inspirujące i owocne spotkania.
Zespół znam od podszewki. Romek Pokojski wykształcił rozpoznawalny styl inscenizacji. Twórca Teatru Wiczy może przygotowywać spektakle na podstawie klasyki dramatycznej, sztuki dla dzieci i manifesty polityczne, ale i tak na wszystkim zostawi swój znak. Nawet w reporterskim tekście poszukuje możliwości stworzenia widowiska przełamującego realizm. Wszędzie, gdzie widz domaga się autentyczności, on buduje świat umowny i nierzeczywisty. W scenach odjechanych w kierunku surrealizmu – na przekór oczekiwaniom - mocno trzyma się rzeczywistości.
11 listopada Kolorową Niepodległą spędzę wśród ludzi, z których wielu mogę zaliczyć do grona przyjaciół.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ostatnio wypowiadałeś się bardzo niepochlebnie o tym teatrze...
OdpowiedzUsuń